Termy Maltańskie


Poznań.Termy Maltańskie.
Do pyrrowego miasta mam sentyment.Już jako nastolatek jeździłem tam na szkolenia organizowane przez szkołę i już wtedy gdyby ktoś spytał do jakiego miasta chętnie byś się przeprowadził odpowiedzią byłby Poznań.Jako,że ja i moja Narzeczona (z przewagą na ja) zaliczamy wszystkie aquaparki jakie staną nam na drodze(i te mniejsze i te większe),chętnie wybraliśmy się do Wielkopolski by sprawdzić jak reprezentuje się obiekt sportowo rekreacyjny położony tuż  przy północnym brzegu Jeziora Malta.

WEJŚCIE

Parking do wyboru - mniejszy płatny ,większy bezpłatny,znajdują się na jednym placu.
Można zauważyć,że kiedyś był w całości płatny (system wjazdu na bezpłatną część). 
Jestesmy w środku.Standardowo,kilka kanap na które można na chwile przysiąść,zaraz obok kasy i sklep z akcesoriami wodnymi,szukamy cennika,no i jest.Drogo ? i tak i nie,zależy z której strony spojrzeć,ale to najlepiej ocenić po zaliczeniu wszystkiego co tylko możliwe na Termach.Na pewno są karnety i karty multisport uprawniające do zniżek ale jako,że my przyjechalismy tylko na jeden dzień o takie szczegóły nie dopytywaliśmy.Oto Cennik oceńcie sami.

SZATNiE

W środku przyjemnie,czysto,może ciut za chłodno.Szatnia koedukacyjna z szafkami zamykanymi elektronicznie i kabinami do przebierania.Fajnie bo nie trzeba się rozdzielać gdy wchodzimy ,szafki mamy obok siebie,wchodzimy i wychodzimy razem jak na rodzinę przystało.

ZACZYNAMY WĘSZYĆ

Sam kompleks prezentuje się okazale,widać,że będzie gdzie śmigać.Mały basenik gdzie akurat trwa lekcja nauki pływania dla dzieci 1-3 jak się domyślam.Brodzik z ciepłą wodą dla maluchów z małą zjeżdżalnią, spory basen ze sztucznymi falami (z aranżacją a'la karaibskie wyspy), wodospadem i czymś na kształt jaskini,bicze wodne, rzeka, kurtyna wodną i wyjście na basen zewnętrzny, 4 zjeżdżalnie (żóła turbo,zielona,pomarańczowa i koloru już nie pamiętam ale przeznaczona tylko do zjazdów na pontonach), jacuzzi, statek piracki (zanurzając się pod wodę można ujrzeć w oknie kościotrupa!) a armatkami wodnymi, ścianka wspinaczkowa (a jak!), leżaki.Generalnie jest gdzie spędzić 3 godziny (tyle byliśmy) a i zapewne cały dzień.
Trochę mało w oczy rzucają się informacje umieszczone na słupach dotyczące okresowo włączanych atrakcji w postaci dzikiej rzeki,biczów,wodnej kurtyny czy też bąbelków na podwodnych leżakach. 
Basen zewnętrzny z wodą solankową - z niego widok na jezioro i nieopodal znajdującą się górę ,która o tej porze roku zaśnieżono i wykorzystano jako stok zjazdowy Malta Ski (no bo po co od razu jechać w góry).
Kąpiel na zewnątrz jest z rodzaju tych przyjemnych,mgiełka unosi się nad taflą wody,prawie w ogóle nie daje się odczuc róznicy temperatury,dopiero po wynurzeniu stóp czuć zewnętrzny chłód.W hali obok dwa baseny sportowe o wymiarach olimpijskich z jak się dowiedziałem możliwością pomieszczenia ponad 3 tys. osób na trybunach,pływanie tam na jednym torze robi wrażenie.
Nie korzystaliśmy jedynie z 14 rodzajów saun,które nazwano Świątynią Relaksu.

PODSUMOWUJĄC

Zdecydowanie warto się wybrać chociaż raz, bo naprawdę jest na co.
Bardzo dużo atrakcji, nikt się nie będzie nudził nawet przez cały dzień.
Bardzo pozytywny element - wszędzie gdzie nie spojrzałem widziałem ratownika,
bezpieczeństwo przede wszystkim.
 Ceny oczywiście mogłyby być niższe,
chociaż za tak urozmaiconą rozrywkę raz na jakiś czas można się wykosztować.
Sobota godziny tuż popołudniowe,a Termy były bardzo oblegane,
widać przynajmniej w weekend ludzie chętnie tu przychodzą.


MOJA OCENA

Komentarze