Dawn Of The Planet Of The Apes

Pamiętam 2011 rok,kiedy to całkiem przypadkowo obejrzałem reboot Planety Małp.
W głowie miałem produkcje z lat 70-tych ( nie oglądałem wszystkich),
które średnio mnie zaciekawiły.
Po filmie z 2011... boom ! no kurde,nieźle zrobiony z całkiem niegłupim scenariuszem 
i przyzwoitą obsadą aktorską,został w głowie.
Dlatego z lekkim zniecierpliwieniem oczekiwałem na premierę kolejnej odświeżonej odsłony Ludzi i Małp.Na całe szczęście nie katowałem się trailerami,ot obejrzałem jeden,który niczego nie zmienił,
bo wiedziałem,że film to film i tak go obejrzę.
Cała historia jest dobrze opowiedziana,są jak zwykle jakieś małe niedociągnięcia,które znikają po chwili,gdy ocenia się całość produkcji.Jak dla mnie małpy zrobione są świetnie,
a Andy Serkis to przegość !! 
Ogólnie efekty są bardzo dobre,co miało przykuć uwagę przykuło.Coś co po seansie mogę zaliczyć do minusów to to,że ... małpy za dużo gadają,ale to może tylko moje odczucie.Zdecydowanie lepiej oglądało się to gdy porozumiewały się tak jak na początku filmu.Trochę obawiam się o kolejną część,bo scenariusz doszedł do takiego momentu,że może być .. no właśnie kto oglądał ten wie :)
Podsumowując dla entuzjastów takiego kina,zdecydowanie polecam,momentami dwójka lepsza od jedynki. 
8/10

Komentarze